Mieszkańcy Rzeszowa apelowali w sprawie niebezpiecznego skrzyżowania
Mieszkańcy Rzeszowa apelują w sprawie feralnego skrzyżowania
Mieszkańcy Rzeszowa mają już dość wypadków na skrzyżowaniu ulicy Nowowiejskiej z al. Władysława Sikorskiego. Wielokrotnie dochodziło na niej do groźnych sytuacji, z czego niektóre kończyły się tragicznie. Do ostatniego takiego zdarzenia doszło w czerwcu br., co było ostatnim gwizdkiem na zmiany. Po stanowczym apelu mieszkańców podjęto decyzję o zainstalowaniu sygnalizacji świetlnej.
Tragiczny wypadek rowerzysty. Tego już dość!
W czerwcu 2021 r. na tym skrzyżowaniu doszło do tragicznego wydarzenia. Nastolatek jadący na rowerze przejeżdżał przez pasy, kiedy zderzył się z rozpędzonym audi. Uderzenie był tak duże, że rowerzysta dosłownie odleciał na kilkadziesiąt metrów. Po przewiezieniu go do szpitala zmarł. Podczas rutynowych czynności okazało się, że kierowca audi jechał zgodnie z przepisami. Kto więc był winny temu wypadkowi? Można stwierdzić, że winny nie był ani kierowca, ani rowerzysta, a jedynie źle zorganizowany ruch drogowy w mieście.
Zbiórkę podpisów zainicjował Szymon Czechowicz, uczeń jednego z rzeszowskich liceów. W petycji znajdował się apel o zrealizowanie tej inwestycji z uzasadnieniem, że chodzi przede wszystkim o zapobieganie tragedii. Sam przechodzi codziennie tym skrzyżowaniem i widzi na własne oczy, jak niebezpieczną sytuację na drodze ono sprawia.
Radni wysłuchali apelu mieszkańców
Ratusz zgodził się przyjąć żądania mieszkańców i właśnie rozpoczął się przetarg na wykonanie sygnalizacji świetlnej. Jednocześnie trwa zbieranie podpisów pod petycją. Dzięki nowej sygnalizacji ryzyko wypadku w tym miejscu będzie dużo mniejsze. Piesi i rowerzyści nie będą musieli więcej się obawiać, że znalezienie się w tym miejscu może być ostatnią chwilą ich życia.
Już pod koniec tamtego roku w Ratuszu pojawił się projekt zainstalowania sygnalizacji na wspomnianym skrzyżowaniu. Jest więc na czym pracować, a także zarezerwowano odpowiednią sumę, która pokryje inwestycję. Jest to 650 tys. zł, pochodzących z funduszy unijnych.
Mieszkańcy Rzeszowa nie bawią się w zgadywanki
Mieszkańcy podkreślili, że w obecnej sytuacji osoba, znajdująca się na tym skrzyżowaniu, musi zgadywać, kto ma pierwszeństwo. Ze względu na brak sygnalizacji pierwszeństwo pozostaje otwarte na interpretacje, a to oznacza bardzo duże zagrożenia.