Piasek z Sahary dotarł na Podkarpacie
Piasek z Sahary dotarł na Podkarpacie
Piasek z Sahary dotarł do południowej Polski, w tym na Podkarpacie. O tym zjawisku dowiadujemy się od IMGW. Wygląda to w ten sposób, że pył unosi się w powietrzu i podróżuje między poszczególnymi państwami. Smuga była podróżuje od Algierii, przelatuje przez Włochy i dociera do Polski. Następnym przystankiem będzie południe Skandynawii.
Zjawisko to możemy zauważyć, patrząc w niebo podczas zachodu słońca. Zobaczymy wtedy na horyzoncie charakterystyczną smugę, która zniknie wkrótce, gdy tylko pojawią się opady deszczu. Szacuje się, że w czwartek nie będzie już po tym pyle ani śladu.
Kierowcy zastanawiają się, skąd się bierze żółty pył
Kierowcy z pewnością zauważyli w ostatnim czasie żółty pył na swoich autach. Jest to właśnie efekt piasku wędrującego z Sahary. Nie jest to nic groźnego, ale może narobić trochę bałaganu i zdenerwować nas, jeśli cenimy sobie dobry wygląd naszego auta.
Czy każdy pył na samochodzie pochodzi z Sahary?
Smuga z Sahary jest faktem, ale nie dajmy się zmylić. Nie każde zabrudzenie naszego samochodu musi od razu mieć afrykańskie pochodzenia. Są też bardziej swojskie przyczyny takie jak sosna. Lato jest okresem, gdy kwitnie sosna i wtedy może ona zrzucać swój pył na samochody. Denerwuje ona więc nie tylko alergików, ale też kierowców. Okres kwitnięcia sosny jednak kończy się w czerwcu, więc jeśli u kogoś jeszcze pozostały ślady pyłu, to jest to oznaka tego, że dawno nie mył auta.
Piasek z Sahary. W jaki sposób się rozprzestrzenia?
Jak to się w ogóle dzieje, że pył, o którym mowa, jest w stanie przebyć tak długą drogę? Coś musi go najpierw wprawić w ruch i tym czymś może być burza piaskowa. Drobinki pyłu unoszą się wtedy w powietrze, a resztą zajmują się silne prądy wstępujące. Dzieje się to, kiedy unoszące się powietrze jest rozgrzane przez powierzchnie Ziemi.
Wpływa to również na klimat. W 1996 r. Meirat O. Andreae pisał na łamach „Nature”, że cząsteczki pyłu są w stanie absorbować promienie słoneczne oraz rozpraszać je znów w kosmos. Ma to wpływać znacząco na bilans energetyczny Ziemi.