Alarmujące wyniki badań próbek skażonej galarety, która doprowadziła do zgonu 54-latka
Badania przeprowadzone na próbkach galarety mięsnej, nabytej na rynku w Nowej Dębie, wykazały oszałamiające wyniki. Ten konkretny produkt jest odpowiedzialny za śmierć obywatela Ukrainy w wieku 54 lat, która nastąpiła w połowie lutego tego roku. Jak pokazały badania, galareta była naszpikowana azotynem sodu na niezwykle wysokim poziomie, który jest toksyczny dla ludzi. Stwierdzono, że normy zostały przekroczone nawet o 200 razy.
Informacje na temat zatrucia pokarmowego u trzech osób pojawiły się w lokalnych mediach pod koniec lutego. Jak podała rzeczniczka tarnobrzeskiej policji, Beata Jędrzejewska-Wrona, po tych doniesieniach dwa dodatkowe zgłoszenia dotyczące zawartości azotynu sodu w galarecie mięsnej wpłynęły do policji. Podkreśliła, że te dwie osoby również nabyły produkt na rynku w Nowej Dębie, ale na szczęście nie spożyły pokarmu. Po tych zgłoszeniach funkcjonariusze policji szybko zareagowali i zabezpieczyli pozostałe próbki galarety w domach osób, które zgłosiły problem.