Szerszenie prawie zabiły mieszkańca Czarnej

Szerszenie prawie zabiły mieszkańca Czarnej

Szerszenie zaatakowały mieszkańca Czarnej. Mężczyzna mógł nie przeżyć

Szerszenie zaatakowały mężczyznę z Czarnej, który spędzał czas w lesie. Efekt użądleń był bardzo poważny, a mężczyzna naprawdę bał się o swoje życie. Na szczęście jednak udało się szybko sprowadzić pomoc i uratować go.

Mieszkaniec Czarnej walczył o życie

Mieszkaniec Czarnej był w bardzo złym stanie po tym, jak zaatakowały go szerszenie. Natychmiast zadzwonił po pogotowie i ruszył ku wyjściu z lasu, aby ułatwić medykom dostęp. Las, w którym znajdował się mężczyzna, jest trudno dostępny, wiec sanitariuszom mogłoby nie być łatwo tam trafić. W tym samym czasie zadzwonił też do swojej rodziny, aby przygotowali wapno. Nie wiedział jednak, czy uda mu się dotrzeć do domu, gdyż w ogóle nie czuł swojej ręki. To właśnie w nią żądliły go owady.

Mężczyźnie udało się dotrzeć do miejsca zamieszkania, a tam pojawiły się objawy wstrząsu anafilaktycznego. Między innymi zaczął się dusić, co dla rodziny musiało być bardzo ciężkim widokiem. Pod dwudziestu minutach jednak na miejsce dotarła nie tylko karetka pogotowia ale też helikopter LPR. Szybko przetransportowano go do szpitalu w Lesku. Tam otrzymał niezbędną pomoc oraz został na obserwacji. Po całym wydarzeniu wciąż odczuwał problemy z płucami i przemęczenie.

Co wiemy o szerszeniach?

Swego czasu Jan Goldstein, biolog z Ogrodu Botanicznego Uniwersytetu Warszawskiego w rozmowie z Polską Agencją Prasową porównał szerszenie do wilków. Wilki na ogół nie zaatakowałyby stworzenia większego od siebie, dlatego też nie musimy się ich obawiać. Zajmują się one głównie eliminacją słabszych i chorych gatunków. Podobnie jest z szerszeniami, które tę samą funkcję pełnią w świecie owadów. Dlaczego więc czasem zdarza się, że szerszeń użądli człowieka?

Kiedy szerszenie są groźne?

Szerszenie stają się groźne, gdy znajdą się w sytuacji niebezpieczeństwa. Nie oznacza to wcale, że musimy być jacyś bardzo agresywni i mieć skłonności sadystyczne. Czasami wystarczy, że zrobimy zbyt nagły ruch ręką, co szerszeń może wyczuć jako atak. Dlatego przy spotkaniu z szerszeniem lepiej zachować spokój i się od niego nie odpędzać.

Szerszeń nie zawsze taki zły

Chociaż szerszeń kojarzy nam się z agresją i wielkim żądłem, to tak naprawdę nie jest aż tak zły, jak może nam się wydawać. Poluje na wiele owadów, których nie lubimy, takich jak muchy. Faktem jest też, że szerszenie polują na pszczoły, co może w nas wzbudzać niechęć do tych owadów. W końcu pszczoła kojarzy nam się zawsze pozytywnie. Goldstein stwierdził jednak, że skala ich żerowania na pszczołach jest zbyt mała, aby pszczelarze mieli się czym martwić.