Ceny biletów MPK w Rzeszowie. Czy mamy być gotowi na podwyżki?
Czy bilety autobusowe podrożeją?
Każdy nowy rok przynosi nam wiele nowości. Między innymi są to większe ceny, do czego już jesteśmy przyzwyczajeni. Jednym z takich dóbr, które będą nieustannie drożeć, mają być bilety do autobusów MPK. Nie jest to dla nas żadna nowość, ponieważ drożeją one od wielu lat. Pozostaje jedynie pytanie: o ile podrożeją?
Władze miasta zdecydowało, że urządzą zebranie, na którym tematem dyskusji będą właśnie ceny biletów. Oczywiście tym nie zajmuje się bezpośrednio miasto ale Zarząd Transportu Miejskiego w Rzeszowie. Przedsiębiorstwo jest jednak organem państwowym i wszystkie decyzje muszą przebiegać zgodnie z ustaleniami rady miasta.
Obecna cena biletów?
Obecnie za bilet autobusowy zapłacimy 3,60 zł jeżeli jesteśmy osobami powyżej 26 roku życia. Jeśli jednak jesteśmy uczniami lub studentami, to zapłacimy za niego 1,80. Większość podróżnych wspomina czasy tanich biletów. Jeszcze kilkanaście lat temu bilet normalny kosztował całe 2,10. Oznaczało to, że za lekko ponad 20 zł mogliśmy kupić 10 biletów. Dzisiaj kupimy ich zaledwie 5. Wielu mieszkańców narzeka na wysokie ceny biletów, ale jak widać, prawdziwe narzekanie się dopiero zacznie. Ceny te mają być jeszcze większe w przyszłym roku.
Dlaczego bilety muszą podrożeć?
Jedne podwyżki wiążą się z innymi podwyżkami. Znamy to doskonale chociażby ze stosunku zarobków do wydatków. Co roku rośnie płaca minimalna i co roku drożeją takie produkty jak żywność. Tak jest niestety ze wszystkimi opłatami. Które z nich są istotne w kwestii komunikacji miejskiej? Chodzi oczywiście o paliwo i prąd. Oba te dobra chyba są na tyle oczywiste, że nie trzeba tłumaczyć ich istotności. Bez paliwa nie pojedzie żaden pojazd silnikowy.
A jeśli chodzi o autobusy elektryczne, to wiemy, jak jest. Skoro podwyższono cenę prądu, to utrzymanie takich autobusów będzie bardziej kosztowny. Oczywiście obsługa autobusów elektrycznych to nie jedyne wykorzystanie prądu przez rzeszowski transport miejski. Wszystkie przedsiębiorstwa potrzebują prądy, bo oprócz pojazdów mają też infrastrukturę. Artur Gernand, zajmujący się transportem miejskim w Rzeszowie nazywa podwyżkę cen „korektą”. Nikt raczej nie da się nabrać na ten eufemizm, choć trzeba przyznać, że takie określenie jest bardzo sprytne.