Strażacy interweniowali 286 razy z powodu skutków intensywnych opadów śniegu
Strażacy z Podkarpacia ruszyli do akcji 286 razy w ciągu trzech dni, od soboty do poniedziałku, aby poradzić sobie ze skutkami obfitych opadów śniegu, jakie nawiedziły ten region Polski. Ta informacja została przekazana przez bryg. Marcina Betleję, rzecznika prasowego Komendanta Wojewódzkiego Państwowej Straży Pożarnej na Podkarpaciu.
Strażacy zajmowali się głównie usuwaniem różnego rodzaju zagrożeń, takich jak połamane gałęzie, konary i drzewa, które zablokowały jezdnie, chodniki, znajdowały się na prywatnych posesjach lub zagrażały liniom energetycznym.
Wśród powiatów wymagających największej liczby interwencji były przemyski, jarosławski i bieszczadzki – takie są dane przekazane przez bryg. Marcin Betleja. Pomimo wielu działań podjętych przez służby ratunkowe, nie odnotowano żadnych przypadków osób poszkodowanych czy rannych – dodaje rzecznik.
Jednak strażacy wciąż apelują do właścicieli budynków o konieczność regularnego sprawdzania grubości pokrywy śniegu na dachach. Nawarstwiający się ciężki śnieg może bowiem stanowić realne zagrożenie i doprowadzić do poważnych konsekwencji.