Zamek w Zawadzie
Podkarpackie zamki, dwory i pałace stanowią cenne świadectwo historii regionu. W województwie podkarpackim znajduje się wiele tego typu obiektów, które są pozostałością z dawnych czasów. Pierwsze wzmianki o wsi Zawad sięgają korzeniami XIII wieku. Końcem XVI wieku Stanisław Ligęza z Bobrku, został właścicielem zarówno wsi, jak i wszystkim cennych dóbr. Ze źródeł wynika, że prawdopodobnie zamek w Zawadzie został wzniesiony za czasów Ligęzów. W XVII wieku rozbudowy siedziby podjął się Mikołaja Ligęza, dzięki któremu powstał okazała twierdza z czterema basztami. Po bezpotomnej śmierci ostatniego z rodu Ligęzów właścicielami zamku byli Przebendkowscy i Radziwiłłowie. Jeżeli jesteś na terenie powiatu dębickiego, warto wybrać się do wsi Zawada, aby zobaczyć charakterystyczny zamek. Zawada nazywana jest zespołem dworskim, ponieważ na jej terenie znajduje się ciekawy dwór, zlokalizowany niedaleko twierdzy.
Zamek Zawada – o rezydencji słów kilka
W 1819 roku Atanazy Raczyński został właścicielem zamku, przenosząc się na jego terytorium wraz ze swoją żoną Anną Radziwiłłówną. W tamtych czasach zamek w Zawadzie był na skraju wykończenia, pozostały jedynie dwie baszty z czterech wybudowanych. Raczyński herbu Nałęcz postanowił wyremontować rezydencję. W efekcie prac budowlanych przywrócono stary charakter zamku z czterema basztami, zostało dobudowane skrzydło oraz fasada frontowa zaprojektowana przez ruskiego architekta Karola Schinkla. Zamek Zawada po skończonym remoncie utrzymał swój neogotycki styl. Wnętrza rezydencji zostały wypełnione bogatymi obrazami, rzeźbami, a także znalazł się tam wystawny księgozbiór. Według planu zamek w Zawadzie miał sprawować rolę letniej rezydencji dla prymasa Ignacego Raczyńskiego.
Zamek Zawada Ligęzów podczas wojen
Kiedy wybuchła I wojna światowa zamek w Zawadzie został podpalony przez wojska rosyjskie. Skutkiem tego, po okazałej rezydencji Ligęzów zostały ruiny. Rok później rosyjskie armie również podpaliły zamek, aby dostać się do jego wnętrza. W XX wieku rozebrania zamkowych ruin podjął się Edward Bernard Raczyński, który zbudował obok zachowanego pałacu willę o charakterze śródziemnomorskim. Po II wojnie światowej zamek w Zawadzie został wzięty w dobre ręce. Powstał w nim wówczas PGR, a także stadnina koni. Z czasem niestety zamek Zawada Ligęzów zaczął upadać. Obecnie obiekt nie jest dostępny do zwiedzania w środku, aczkolwiek można udać się na teren zamku, aby zobaczyć zachowaną jeszcze jedną z baszt otoczoną dobudówkami w stylu neogotyckim.
Zamek Zawada – legendy
Opowieści związanych ze wsią Zawada jest wiele i dotyczą one czasów panowania kasztelana Mikołaja Ligęzy. Podobno nie lubił on swojej rezydencji w Zawadzie, w związku z czym często przebywał na terenie Bieczu, gdzie również wystawił dla siebie nagrobek w kościele. Kiedy postanowił postawić nowy zamek, co spowodowało, że Mikołaj Ligęza znacznie częściej bywał na terenie wsi. Pewnej nocy przybył do kasztelana diabeł, który wypominał mu postawienie nagrobka w Bieczu. Mikołaj skroplił diabła święconą wodą, a mściwy diabeł postanowił spalić zamek. Nie doszło to do skutku, ponieważ rezydencja również była poświęcona. Postawił on zatem przy zamku dwie mogiły, które niegdyś potrafiły bardzo straszyć właściciela. Mikołaj Ligęza ściągał na terytorium zamku wielu magików, aby pomogli mu pozbyć się straszydeł. Niestety, nie udało się, a mogiły stały przed zamkiem aż do dnia śmierci kasztelana.